Odnawiamy ściany z cegieł.

Ze wszystkich ścian wewnętrznych, prócz holu, musieliśmy zbić stare tynki. Wszystkie zostały wypiaskowane. Część ścian jest z kamienia, część z cegły która nie wygląda ładnie i zostanie zatynkowana gliną. Jednynie ściany w kuchni i w jednej sypialni na górze są zrobione z na tyle dobrej cegły, że postanowiliśmy ją odrestaurować. W sumie około 76,5 m2 cegły do szlifowania i fugowania.

 

Moim zadaniem było doprowadzenie cegły do takiego stanu by była gładka i się nie sypała. W niektórych miejscach była bardzo zmurszała , chropowata. Było sporo ubytków. NIe miałem pojęcia jak się do tego zabrać. Zacząłem od szlifierki oscylacyjnej i papieru ściernego o małej ziarnistości. Szło całkiem, całkiem. Przeszlifowałem wszystkie ściany co zajęło mi dwie soboty. Była zima, a w środku ogrzewania brak, szybko też robiło się ciemno.

 

Za drugim razem, gdy już byłem gotowy by zająć się wyciąganiem starej fugi,  pan Grzegorz, który stawiał piec gliniany, pokręcił nosem na moja robotę i wręczył mi szlifierkę diamentową. "Pan spróbuje tym." Niepewnie przeszlifowałem dwie cegły i już wiedziałem, że to o taki efekt mi chodziło. Moja wcześniejsza robota była nic nie warta.  Szlifierka, ryła cegłę bez litości, unosząc w okół burzę ceglanego pyłu. Momentami nie widziałem ściany, którą szlifuję, ale efekt był dobry. Po wszystkim należało jeszcze raz wszystko wygładzić szlifierką z papierem ściernym.

 

Nim jednak wziąłem się za szlifowanie końcowe postanowiłem pozbyć się starej glinianej fugi. Była sypka i z wieloma ubytkami. Użyłem do tego celu uniwersalnego narzędzia oscylacyjnego z zestawem końcówek. Za pierwszym razem w kuchni pomógł mi kolega, który usuwał fugę ręcznie. Zajęło nam to cały dzień. Drugi raz na usuwanie fugi pojechałem z tatą. Pomógł mi usuwać fugę na piętrze a ja zająłem się wygładzaniem sciany w kuchni. Nie obyło się bez ofia: spalone trzy urządzenia wielofunkcyjne i kontuzjowana szlifierka oscylacyjna.

 

Po fugach, pozostało tylko wyszlifować sciany do gładkiej struktury szlifierką oscylacyjną z papierem ściernym o mniejszej i większej ziarnistości.

 

Teraz jest już wiosna i ściany wypełniliśmy nowymi fugami i uzupełniamy ubytki. Poniżej kilka fotek z tego etapu prac.

 

Pozdrawiam.

 

Ściany w trakcie czyszczenia:

Rzut oka na kuchnię.

 

Kilka miesięcy później, po fugowaniu. W kilku pomieszczeniach jest już też położona elektryka.

 

 

Najtrudniejsze było szlifowanie cegły i uzupełnianie fugi nad oknami.

 

 

 

Gdy cegy były wyszlifowane można było wstawiać okna. Zapraszam do wpisu "Wymieniamy okna".