Minęły 3 tygodnie od ostatnich prac, a wokół domu nadal pobojowisko :-(
Plany pokrzyżował nam deszcz. Przez cały tydzień sporo padało. Odbywał się też 4 dniowy festiwal w Wolimierzu, w którym aktywnie uczestniczą nasi gajówkowi wykonawcy i my :-) Prace przeciągają się też z powodu wakacji i braku chęci miejscowych pomagierów do pracy. Ot życie. W końcu gdy przestało padać to operator koparki musiał wypełnić inne zobowiązania i czekałem na jego znak kolejne kilka dni. Tak minęły dni, które zmieniły się w tygodnie.
Na szczęście pogoda się poprawiła i jutro kontynuujemy prace o czym mam zamiar napisać i pokazać cosię udało zrobić.
W między czasie udało nam się spędzić jedno miłe przedpołudnie w Gajówce.
Podczas wizyty mile zaskoczyła nas jabłonka, ktora wprost jest oblepiona jabłkami. Rok temu miala może 10 jabłek a teraz aż się ugina pod ich ciężarem. Nie wiemy tylko co to za odmiana.
Co więcej okazalo się, że obrodziły też i inne drzewka owocowe, ktore mocno zarośniete krzakami rok temu wyglądały na zdziczałe. Teraz z pomiedzy krzaków przeswitują czerwone wiśnie, fioletowe śliwki i kwiaty czarnego bzu. I tak na naszej dlugiej liście prac pojawił się kolejny punkt: zadbać o drzewka owocowe.
Mam nadzieję, że jutro uda się zakończyć prace ziemne z wykorzystaniem koparki i znów wokół domu będzie można się normalnie poruszać.
Wieści z Gajówki: